Posyłając dziecko do szkoły mamy na głowie tak wiele spraw, że często nie zastanawiamy się nad jego ubezpieczeniem. Szkoła oferuje ubezpieczenie grupowe i w większości przypadków – rodzice dopisują do niego swoje dziecko nawet jeśli nie jest to przemyślana decyzja. Często wynika to z błędnego przekonania, że jest to ubezpieczenie obowiązkowe. A to nie jest prawdą. Oczywiście dziecko w wieku szkolnym – biegając po korytarzach, uczestnicząc w licznych zajęciach sportowych, wyjeżdżając na oferowane przez szkołę wycieczki – jest narażone na wiele nieszczęśliwych wypadków. Szacuje się, że człowiek w wieku 11-16 lat, czyli w okresie szkolnym – wymaga pomocy medycznej przynajmniej raz w roku. Jest to nieodzowną cechą tego wieku i dlatego nie jest bezpiecznie, kiedy dziecko nie posiada żadnego ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków. Jednak jego wykupienie w szkole – o ile rzeczywiście oszczędza nam wiele czasu i wysiłku – nie jest jedyną ani najlepszą opcją.
Ubezpieczenie grupowe w szkole
Przede wszystkim podejmując decyzję o ubezpieczeniu dziecka powinniśmy sprawdzić, co oferuje polisa proponowana przez szkołę. Od jakich zdarzeń będzie chronić, na jaką kwotę dziecko będzie ubezpieczone – i ile pieniędzy dostanie w razie konkretnych wypadków. Pracownicy szkoły muszą udostępnić nam takie informacje – jednak ich negocjacja lub zmiana ubezpieczyciela – zwykle nie jest możliwa. Powinniśmy wówczas sprawdzić jakie mamy do dyspozycji oferty indywidualne. Może się okazać, że są znacznie bardziej atrakcyjne – wówczas możemy zrezygnować z grupowej oferty w szkole. Ważnym punktem do sprawdzenia jest suma ubezpieczenia. Zwykle niestety nie jest wysoka, oscyluje w granicach 10, rzadziej 30 tys. zł. Należy sobie zadać więc pytanie, czy sami także zdecydowalibyśmy się na tak niską sumę ubezpieczenia? Prawdopodobnie nie. Większość ofert indywidualnych opiewa na znacznie wyższe kwoty.
Inną ważną rzeczą, którą koniecznie należy sprawdzić jest zakres ochrony. W przypadku ubezpieczeń grupowych często lista wypadków, za jakie wypłacane są odszkodowania – jest zamknięta i zdarza się, że mocno ograniczona. Jeśli nasze dziecko zemdleje na korytarzu, w skutek czego uderzy się i złamie rękę – zdarzenie to może nie być zaliczone do złamań, od których na pewno dziecko będzie ubezpieczone – ale do następstw omdlenia – a takiej pozycji na liście może brakować. Wówczas wypłata świadczenia nam się nie należy.
Ubezpieczenie NNW – indywidualne ubezpieczenie dziecka
Jeśli nie zdecydujemy się na ubezpieczenie dziecka w szkole a zamiast tego poszukamy ubezpieczenia NNW na własną rękę – możemy zyskać wiele korzyści. Szkolna polisa zwykle zapewnia tylko podstawowy zakres ochrony – natomiast można znaleźć oferty, które dodatkowo oferują np. opłacenie prywatnych lekcji, gdy dziecko z powodu choroby nie może uczęszczać do szkoły, dodatkowe środki za każdy dzień opuszczenia lekcji, pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji – a także większe kwoty na zakup niezbędnego sprzętu rehabilitacyjnego i lekarstw. Takie polisy znajdziemy w ofertach np. Generali lub AXA. Warto poświęcić więc dodatkowy czas w przygotowaniach do szkoły i spać spokojnie – niż bezwiednie podpisać niekoniecznie atrakcyjną umowę szkolną.
- Październik miesiącem świadomości i profilaktyki raka piersi - 16 października 2020
- Jak działa telemedycyna? - 15 września 2020
- Polisa Nadziei – polisa OC/AC, dzięki której każdy może pomóc - 7 września 2020
